album podróżniczy

Album podróżniczy w nowym wydaniu czyli podróże w czasie pandemii

album podróżniczy
Mój album podróżniczy z wypraw górskich

Do tej pory każdego roku wyruszałam wielokrotnie na dalsze, bądź bliższe zagraniczne wycieczki. Z każdej z nich powstawał co najmniej travel journal a z niektórych jeszcze dodatkowo album podróżniczy. Od marca 2020 podróżowanie dla mnie zmieniło swój wymiar. Przemieszczamy się zdecydowanie mniej i bliżej. Od Jordanii, która miała miejsce w styczniu i lutym 2020, nie byliśmy za granicą nigdzie. W wakacje odwiedziliśmy tylko Podlasie.

Nastolatki w pandemii

Jak zapewne wiecie, mam dwóch synów. Dwóch nastolatków, którzy od końca października siedzą w domu na nauce zdalnej. Odbija się to niestety bardzo na ich nastroju, ale też na ich kondycji. Zarówno kondycja fizyczna, jak i psychiczna zaczęła u chłopaków mocno szwankować. Zaczęliśmy więc szukać rozwiązań. Co zrobić, żeby młodych podnieść na duchu i zadbać o ich kondycję fizyczną? Z pomocą przyszła mi Korona Gór Polski.

Nasza rodzina na Lubomirze

Moja własna korona

Korona Gór Polski to nic innego, jak zestawienie najwyższych szczytów wszystkich pasm górskich w Polsce. Zarejestrowana i opatentowana już w 1997 roku, dla nas była nieznana aż do stycznia 2021. Wtedy to zaczęliśmy (najpierw we dwoje, z mężem, na próbę) chodzić po górach. Okazało się, że dajemy radę i zaczęliśmy szukać szlaków dla chłopaków. Zima w górach potrafi być przepiękna, a  zjazdy w dół na jabłuszku to wciąż dla chłopaków atrakcja.

Zjazd na jabłuszkach podczas wyprawy na Turbacz i z powrotem

Jak trafiłam na Koronę Gór Polski?

Korona Gór Polski napatoczyła się nam dość przypadkowo, przeglądając odwiedzony we wrześniu 2020 Turbacz na Wikipedii trafiłam na informację, że to szczyt należący do Korony Gór Polski i tak zaczęła się nasza przygoda.

Gdzieś między Turbaczem a Obidowcem

Poszukiwaliśmy informacji o szczytach, trasach, miejscach gdzie znajdziemy pieczątki. Zaczęliśmy bardziej świadomie planować nasze górskie wyjazdy, podróżując samochodem do wejścia na szlak a potem na własnych nogach. Z plecakami, kanapkami, herbatką i oczywiście jabłuszkami.

Jakie szczyty Korony zdobyliśmy w tym roku?

Turbacz z Łupusznej i z powrotem
Lackowa z Izb i powrót przez Bieliczną
Skrzyczne z Ostrego z pętlą prawie 25km
album podróżniczy travel journal
travel journal w podróży
Wysoka
Wysoka z Jaworek przez Wąwóz Homole i powrót przez Schronisko pod Durbaszką
Gdzieś w drodze na Lubomir (trasa krótka, bo tylko z Kudłaczy)
Śnieżka z Kotła Białego Jaru czarnym szlakiem
Mogielica
Radziejowa
Radziejowa

Album podróżniczy z naszych wypraw

Nasze górskie wyprawy zaczęłam dokumentować oczywiście w travel journalu. Z mapą naszej trasy i ciekawostkami szczytu czy legendami. To spora dawka informacji, mało tego, wzbogacona o przebyty dystans i ilość zrobionych przeze mnie kroków ;P Travel journal ozdobiony mapami i obrazkami ma jednak mało miejsca na zdjęcia, dlatego postanowiłam osobno skolażować zdjęcia z każdej z naszych wypraw. Znalazły się tam strony z jesiennego Turbacza, z czasów jeszcze sprzed Korony Gór Polski, był Luboń Wielki bez dzieci, a potem Lackowa ze swoją ścianą płaczu, Wysoka w Pieninach czy Radziejowa.

Śnieżka i jej miejsce w albumie

Najbardziej szaloną wyprawą dla nas była Śnieżka. Mojemu mężowi marzyła się Śnieżka zimą. I choć  była prawie Wielkanoc i wiosna za pasem, to zakosztowaliśmy tam jeszcze zimy. Do tego nasz młodszy syn marzył jeszcze o górach zimą i możliwości założenia swoich nowych raczków.

We wtorek po Wielkanocy, wyruszyliśmy z Krakowa o 4 nad ranem do Karpacza z zamiarem przejścia się na najwyższy szczyt Karkonoszy 😊 Na miejscu byliśmy między 10 a 11 i wyruszyliśmy na szczyt. Liczyłam się z tym, że aura może nas zaskoczyć i na samą górę nie wyjdziemy, ale udało się 😊 Po mozolnej dla młodzieży drodze na górę dotarliśmy do Domu Śląskiego. Tam samej Śnieżki momentami nie widzieliśmy z powodu przesuwających się gęstych chmur, ale podczas „ataku szczytowego” udało się nam nawet zobaczyć niebo 😊 Tej wyprawy nasz album podróżniczy jeszcze nie zawiera, bo kolaże jeszcze do nas nie dotarły. Ale znajdzie się tam z pewnością 😊

Lackowa

Jeszcze zanim dotarła do nas książeczka Korony Gór Polski byliśmy na Lackowej, górze, która bardzo chłopakom zapadłą w pamięć. To najwyższy szczyt Beskidu Niskiego, znana również pod nazwą „Policyjna Góra” z powodu swojej wysokość  (997 m.n.p.m.) . No i do tego jeszcze wchodzi się tam „ścianą płaczu” – bardzo stromym podejściem, które młodym i nam przysporzyło sporo zmęczenia.

Śnieżna wiosna

Jedno jest pewne, nasi synowie zapamiętają ten sezon jako najbardziej śnieżną i zimową wiosnę w swoim życiu. Bo nawet 17 kwietnia, na Radziejowej, mieliśmy Śniegu po kolana 😊 A wizytę na szczycie przypieczętowali wielkim kotem – bałwanem.

Kot-bałwan zbudowany na Radziejowej 17 kwietnia 2021 🙂

Podróże kiedyś i dziś

Kiedyś wydawało się nam, że dalekie wyjazdy i możliwość nowych krajów to najlepszy sposób odkrywania świata. Teraz odkrywamy to co bliższe, bardziej lokalne i uczymy się piękna naszych polskich gór. Na razie oglądamy góry zimą, ale liczymy, że aura za niedługo się zmieni i będziemy mogli pokazać chłopakom inną porę roku w górach. Te wycieczki poza miasto to dla nich mały powiew powrotu do normalności. Czego sobie i Wam bardzo życzę.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart
Scroll to Top