Mój wylot do Czarnogóry zbliża się wielkimi krokami. Mało jestem przygotowana informacyjnie, gdzie pójść, co zwiedzić (a plan jak zwykle mamy ogromny) za to bardzo dokładnie mam przemyślaną kwestię spakowania Travel Journala 🙂 Po przemyśleniach z poprzednich podróży moja rada co zabrać 🙂
Co spakować?
Ja zabieram przede wszystkim notes i coś do pisania. W Travel Journalu lubię pisać cienkim długopisem żelowym 0,4mm, koniecznie w kolorze czarnym (ponoć na czarno piszą dziwaki). Poleciła mi go Gosia i faktycznie, świetnie sprawdza się w podróży. Oczywiście będę notes mieć w pięknej okładce zrobionej przez Weronikę 🙂
Do piórnika polecam zabrać choć kilka kredek, linijkę (jest bardzo przydatna, choć jeśli chodzi o same proste linie, bez odmierzania odległości, wystarczy karta bankomatowa). Jak jest ołówek, to i gumka. No i kilka kartek „na brudno”. Są przydatne, jak chce się coś naszkicować bądź narysować.
Liniuszek to dla mnie absolutna konieczność, ponieważ ja się nie trzymam w liniaturze w pisaniu i wspomaganie w postaci kartki z linijkami jest bardzo pomocne. Klips do przytrzymania tegoż liniuszka również.
W podróż zabieram również przykładowe zdjęcie, żebym mogła spokojnie sobie odmierzać ilość wolnego miejsca koniecznego na późniejsze wklejenie zdjęć.
I na koniec kartka z przykładowymi doodelkami. Ja to mało jestem twórcza i zajęcia plastyczne były dla mnie raczej udręką niż przyjemnością. Dlatego taka kartka sprawdzi się, kiedy akurat poczuję wenę do dekoracji rogu kartki 😉
A Wy, co zabieracie w podróż?
