To jest Travel Journal proszę Państwa. A sytuacja z Travel Journalem wygląda tak: jedziecie w podróż. Niech to będzie Londyn, Lądek, nie ma to znaczenia – wycieczka i tak będzie wspaniała. W podróży jesteście jak japoński turysta – robicie masę zdjęć, zbieracie bileciki z metra, z muzeum, rachunek z kawiarni (bo to ta kawiarnia, w której widzieliście #royalfamily), ulotkę ze spektaklu (bo to #westend przecież!). No i pojawia się problem. Co z tymi wszystkim zbiorami zrobić? I wtedy pojawia się on. TRAVEL JOURNAL! Wklejacie zdjęcia, bilety, ulotki i co Wam się tam udało jeszcze zebrać. Zapisujecie miejsca, w których byliście. A potem dzielicie się z innymi swoimi wspomnieniami ❤
Zapraszamy do sklepu po własny egzemplarz!