Akcesoria do kaligrafii – czym pisać?

Czym pisać? Czyli zakupy początkującego fana kaligrafii nowoczesnej, kreatywnej lub handletteringu.

Musicie wiedzieć, że sklepy papiernicze zdecydowanie należą do moich ulubionych. Uwielbiam wszelkie akcesoria do kaligrafii, kredki, pisaki, palety kolorów, notesy. Jednak z drugiej strony nie lubię kupować przedmiotów, które potem okazują się nieprzydatne. Oferta narzędzi jakimi kusi kaligrafia nowoczesna jest naprawdę bogata. Dlatego postanowiłam przygotować dla Was mały przewodnik po akcesoriach do kaligrafii, w które według mnie warto się zaopatrzyć. To oczywiście moja własna subiektywna lista, po prostu dzielę się z Wam moim osobistym doświadczeniem. To jak, gotowi? Pozwólcie, że przedstawię Wam mieszkańców mojego piórnika. ?

Ołówek – piórnikowe must have

Ołówek to zdecydowanie podstawa. Świetnie ćwiczy rękę, bo nie stawia tak wysokich wymagań, jak pozostałe sprzęty. Dlatego warto właśnie nim trenować kształty liter. Ponadto jest niezastąpiony do wykonywania próbnych szkiców, wykonywania linii pomocniczych i tworzenia kompozycji w handletteringu. Jaki? Na zdjęciu możecie zobaczyć 3 rodzaje ołówków, których używam na co dzień.

Ołówek automatyczny – świetnie sprawdza się do przygotowania szkiców, ten który wybrałam ma grubość linii 0,03 mm, a ja baaaardo lubię cienkie linie, ponieważ nadają lekkości szkicowi, a potem łatwo je wymazać. Poza tym ołówki automatyczne mają tą zaletę, że są naprawdę mega wydajne. Drugim ołówkiem jest ołówek 3H TOMBOW MONO100. Bardzo przydatny również do szkiców, ponieważ ma dość twardy rysik, szkic jest delikatny. Trzecim rodzajem ołówków są ołówki typu B. Miększe, dzięki czemu łatwo przy zwiększeniu nacisku zobaczyć różnicę w grubości linii, co jest świetnym ćwiczeniem dla osób, które chcą pisać brushpenami. Nie mam jakichś ulubionych producentów tego typu ołówków, używam różnych.

Pióro Parallel Pen – czy to się może przydać?!

Pióro Parallel Pen. Moje ulubione narzędzie do kaligrafii nowoczesnej. To od niego zaczęłam przygodę z kaligrafią nowoczesną i przez kilka lat, było moim jedynym specjalistycznym narzędziem do pisania. Jego zakup nie jest ogromnym wydatkiem jak na pióro, a eksploatacja jest naprawdę tania.

Minusem tego narzędzia jest to, że atrament nie jest wodoodporny i schnie długo. Piszę nim litery w stylu modern calligraphy. Dodatkowo, przy zakupie warto zwrócić uwagę na kolor skuwki. Każdy kolor, to inny rozmiar pióra. Ja używam tego najmniejszego (linia grubości 1,5 mm).

Patrząc na moje doświadczenie, w trakcie prowadzenia warsztatów, jest zawsze grupa osób, która zakochuje się w nim od pierwszego wejrzenia i to właśnie z nim ćwiczy kaligrafię nowoczesną.

Brushpeny – podstawa modern calligraphy

Pozostała część osób na warsztatach decyduje się na ćwiczenie brushpenami. Bardzo ważne, jest żeby wybrać właściwy pisak na początku swojej przygody z kaligrafią nowoczesną.

Sama mogę to potwierdzić na własnym przykładzie, ponieważ długo trwało zanim polubiłam się z Brushpenami. W sklepie papierniczym pierwszy brushpen, który kupiłam był przeznaczony do większych liter (czego nie wiedziałam) i zupełnie nie wiedziałam jak zacząć nim pisać. Polecam Wam więc na początek  brushpen do mniejszych liter. W tej grupie najbardziej popularne są trzy modele.

Pentel Touch oraz Tombow Fudenosuke Hard i Soft. Wszystkie trzy są dedykowane do pisania mniejszych liter i polecane dla początkujących. Z tej trójki osobiście najbardziej lubię Pentel Touch, jego końcówka jest ani za miękka ani za twarda, bardzo przyjemnie się nim pisze. Zdecydowanie polecam.

Pióra wieczne jako obowiązkowe akcesoria do kaligrafii.

Czym jeszcze pisać? Piórem! Najprostszy, najzwyklejszym, w codziennych sytuacjach. Pisanie piórem jest baaardzo przyjemne. Zawsze mam ich kilka. Chętnie używam do codziennych zapisków różnych kolorów atramentu, co jest bardzo ekonomicznym rozwiązaniem, ponieważ po zakupie tłoczka i kolorowego atramentu, możemy je użytkować bez dodatkowych kosztów przez dobrych kilka lat.

Osobiście moim ulubionym piórem, od wielu, wielu lat, jest najtańszy z modeli piór Parker – Parker Vector. Pisze się nim niezwykle miękko i po prostu pasuje do mojej ręki. W swoim piórniku mam też pióro Lamy, ale przyznam szczerze, że nie jest ono moim ulubionym. Stalówka delikatnie drapie, co sprawia, że ręka traci swą pewność przy pisaniu. Mam też również tani model pióra Stabilo.

Zdecydowanie uważam, że pióro nie musi być drogie, żeby pisać dobrze. Jego szerokość linii pisania jest dość spora, ale pisze się nim bardzo przyjemnie i pasują do niego każde standardowe naboje oraz standardowy tłoczek, co ułatwia eksploatację.

Cienkopisy – jak wybrać coś dla siebie?

Zdarza mi się również dość często korzystać cienkopisów wodoodpornych. Są idealne do handletteringu, kiedy to najpierw robię szkic ołówkiem, a potem poprawiam całość napisu innym narzędziem. Dzięki swojej wodoodporności świetnie sprawdzają się również przy akwarelowych obrazkach.

Osobiście najbardziej lubię cienkopisy Micron Sakura. Ich końcówka jest dosyć miękka, przez co dobrze się z niego korzysta. Na zdjęciu widzicie dwie grubości linii, 01 i 04 i to właśnie ich najczęściej używam do pisania. Robię też nimi opisy w albumach i travel journalach. Końcówki 01 są dość delikatne, więc raczej nie dawajcie ich do malowania małym dzieciom, bo mogą się okazać jednorazowe w zetknięciu z ich małymi rączkami.

Nie przepadam za to za zwykłymi cienkopisami, mają twarde końcówki, przez co, stawiają opór na papierze, a pisane nimi litery nie wyglądają tak ładnie, jak te kreślone piórem. Dlatego pomimo tego, że są bardzo tanie (ich koszt to zazwyczaj kilka złotych) do tej pory uchował się tylko jeden taki cienkopis w moim piórniku i nie wygląda na to by był szybko wyeksploatowany. Do kolorowego pisania znacznie bardziej wolę pióra napełnione kolorowym atramentem.

Brushpeny do dużych liter – na co się zdecydować?

Na koniec zostały nam Brushpeny do większych liter. Końcówka tych pisaków, jest znacznie większa od tych które opisałam w poprzedniej kategorii. Różnią się między sobą elastycznością końcówki. Jeśli jesteś osobą początkującą na pewno łatwiej będzie Ci korzystać z tych sztywniejszych. Poniżej chciałabym Wam opisać trzy z nich.

Brushpen Ecoline. Mają średnio twardą końcówkę, więc są łatwe w prowadzeniu również dla osoby początkującej. Nie są zbyt drogie, a ich dodatkową zaletą jest przepiękna gama kolorów. W trakcie pisania na dole litery tworzą bardzo ciekawy efekt mniejszego napigmentowania, przez co litera wydaje się być delikatnie cieniowana.

Tombow ABT. Zdecydowanie twarda końcówka sprawia, że pisze się nim wyjątkowo łatwo. Dodatkowo posiada z drugiej strony wersję ciekopisu w tym samym kolorze, co daje dodatkowe możliwości wykorzystania. Fajnie sprawdza się również jako zakreślacz.

Kuretake ZIG Art.&Graphic Twin. Tworzy podobny efekt, jak Ecoline, ale przez to, że jest zdecydowanie miększy wymaga większej wprawy. Posiada również końcówkę cienkopisową. Pisze się nim bardzo przyjemnie i miękko.

Jak widzicie, pokazałam Wam sporo modeli, a to tylko część możliwości, które są dostępne aktualnie na rynku akcesoriów do kaligrafii. Prowadząc warsztaty z kaligrafii kreatywnej zdajemy sobie sprawę, ze testowanie sprzętów jest jednym z ich ważnych elementów, ponieważ dużą rolę odgrywają tu nasze indywidualne preferencje.

Mam nadzieję jednak, że ten artykuł pomoże Wam zaoszczędzić trochę czasu i pieniędzy przy zakupach. A może macie jakieś inne ulubione pisadła lub właśnie w waszej głowie zrodziło się jakieś pytanie odnośnie wyboru narzędzi piśmienniczych? Piszcie śmiało! Jestem bardzo ciekawa jakie są Wasze doświadczenia!