Dzisiaj będzie krótko i całkowicie subiektywnie. Od kilku miesięcy testowałyśmy Farby akwarelowe Roman Szmal i na dzień dzisiejszy mamy swoich faworytów! Każda z nas wybrała 5 ulubionych kolorów! To nie było proste zadanie!
5 ulubionych kolorów Magdy
Pomysł z artykułem o ulubionych kolorach Szmala, zrodzony w głowie Gosi, spodobał mi się bardzo. Paletka Szmala nie jest moją podstawową, bo wcześniej przez 3 lata kolekcjonowałam farbki Białych Nocy. Nie tylko kolekcjonowałam, ale też używałam oczywiście A Szmal dostarczył mi uzupełnienia mojej paletki i to takiego, które bardzo mnie satysfakcjonuje.
To bez wątpienia mój faworyt. Ostatnio siedzę dość często w urban sketchingu i ten kolor jest jednym z najczęściej używanych przeze mnie. Bardzo pięknie się miesza z innymi kolorami dając odcienie od delikatnych róży marokańskich uliczek po mocne akcenty z domieszką czerwieni, brązu czy szarości. O tym, jak szerokie możliwości daje ten kolor napisałam w osobnym artykule.
Żartobliwie zwany przez nas „Madzia’s Brown” bo jest odpowiedzią na moje poszukiwania idealnego delikatnego brązu. Szukałam do malowania ścian budynków delikatnego, jasnego brązu który nie będzie żółtym, nie będzie za ciepły ale też nie będzie zimny ;P Po prostu ciągle brakowało mi tej jednej, jedynej nutki dekadencji, Raw Siena się nie sprawdzała, żaden z żółtych które miałam też nie, rozcieńczone brązy to też nie było to i odkąd trafiłam na Ochre Havana jestem szczęśliwym człowiekiem.
To odpowiedź na poszukiwania mojego niebieskiego nieba. Tak się składa, że nie każde niebo tak mi się mieszało jak chciałam i szukałam coraz to nowych kolorków. Na jakiś czas kolor Utramarine Blue mnie zadowolił z kolorem Violet zwłaszcza, ale jak to mówią moi synowie, „nudzi mi się” i przyszedł czas, że to połączenie też mi się troszkę znudziło. Szukałam znów niebieskiego niezbyt intensywnego, z możliwością mieszania z delikatną szarością, do jesiennego i chłodnego zimowego nieba. I ostatnio najczęściej sięgam właśnie do tego koloru malując niebo nad jakąś architekturę
Te kolory mocno rozbudowały moją paletkę dając szerokie możliwości. Jeśli szukam możliwości dodania zimnego cienia, sięgam po Hematite z odcieniem fioletu, natomiast jak potrzebuję ciepłej barwy, z pomocą przychodzi mi ten o odcieniu brązowym. Bardzo lubię je oba i razem z Caput Mortuum oraz Ochre Havana to są kolorki, które zabrałabym w każdą podróż. Na mojej liście jest jeszcze Potter’s Pink 359, Aquarius Green 346 oraz moje najnowsze nabytki, Indian Red 135 oraz Mars Red 123, ale jak pięć to pięć ;P O pozostałych już nie będę się wypowiadać.
Farby akwarelowe Roman Szmal - typy Gosi
Zanim przejdę do sedna i podam swoje ulubione odcienie, chciałabym powiedzieć, że los lubi nam dawać prztyczki w nos. Miałyśmy nie malować w Akwarelownikach, teraz nie możemy się bez nich obejść, miałyśmy nie lubić granulujących kolorów, teraz doceniamy ich możliwości. 😉 No to siup, skaczemy w kolorki!
Kolor zagadka. Niby to niebieski, ale gdzieś wyłania się turkus, pomiędzy wierszami widać drobinki różu i jeszcze gdzieniegdzie do głosu próbuje dojść fiolet. Idealny do nieba. Ale też polubiłam go w świątecznych obrazkach, za delikatność.
Mroczny przyjaciel misty morning. Idealny do burzowego nieba, do górskich pejzaży, ale również do urban sketchingu dla podkreślenia wyrazu mrocznej uliczki. Świetnie sprawdził się też do jesiennej palety kolorów, której użyłam do malowania bukietu. Kolor orkiestra. Skradł moje serce. Jest granulujący i niebanalny.
Marzyłam od dawna o takiej zieleni. Głęboka, leśna zieleń. Przydatna w różnych okolicznościach. Nabrana prosto z kostki zachwyca głębią, z dodatkiem wody urzeka odcieniem.
Muszę tutaj powtórzyć za Magdą. Ten kolor gościł na prawie każdym jesiennym obrazku, szczególnie doceniam go w malowaniu architektury, ale miał swoje szczególne miejsce w pejzażach, obrazkach drzew. Bardzo go doceniam. W zależności od tego jak dużo wody do niego dodamy pokaże nam różne oblicza.
Podobnie jak w przypadku Caput Mortuum to kolor, o wielu zastosowaniach, dodawał głębi jesiennym pejzażom, a w połączeniu z Payne’s grey tworzył piękne, głębokie cienie. Jest podobny do Capuut Mortuum, a jednak doceniam, że jestem posiadaczką obydwu tych kolorów i używam ich od kilku miesięcy równie często.
Jeśli chodzi o przemyślenia w temacie farby akwarelowe Roman Szmal, to dzisiejszy artykuł zdaje się być zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. Będziemy więc do Was wracać z tematem.
Dziękuję! Uwielbiam takie artykuły! Siedzę właśnie nad wzornikiem Aquariusa i nie potrafię wybrać, tyle kolorów mnie pociąga! 🙂
Caput mortum to moja ulubiona farba olejna, więc od niej zacznę!
Radości z malowania!
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.OKPolityka prywatności
dziekuję, z tych kolorów znam tylko Caput mortuum:) pora więc na zakupy:)
Dziękuję! Uwielbiam takie artykuły! Siedzę właśnie nad wzornikiem Aquariusa i nie potrafię wybrać, tyle kolorów mnie pociąga! 🙂
Caput mortum to moja ulubiona farba olejna, więc od niej zacznę!
Radości z malowania!